niedziela, 17 lutego 2013

Coś dla mola książkowego...


Jakiś czas temu, dla mamy zrobiłam podobną kartkę i na dokładkę zakładkę do książki...
Znowu różyczki, papier z UHK, a motylki do zakładki wycinałam sama, bo mam jeszcze bardzo ubogi w narzędzia warsztat pracy. Niestety zdjęcia z telefonu, robione wieczorem, bo aparat pojechał na ferie z dziećmi:)

 za stempel z życzeniami dziękuję  Jolagg
  
A tu moje motylki, prawie jak z dziurkacza:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz